Od dawna planowałam napisać ten post, jednak czas na to nie pozwolił. Postanowiłam dzisiaj zająć się tym tematem. Zacznę od tego, że mieszkaliśmy w dość dużym mieszkaniu 74m2 na II piętrze w jednym z nowszych bloków. Mieszkanie miało świetny układ, duży balkon, przestronną piwnicę i widok na jezioro. Lokalizacja pozostawiała trochę do życzenia. Z jednej strony cisza i spokój, z drugiej wyprawa do miasta bez samochodu z dwójką małych szkrabów była mało zachęcająca. A więc jak to się wszystko zaczęło? Gdy zaczęliśmy zajmować się nieruchomościami zupełnie zmieniliśmy do nich stosunek. Zaczęliśmy analizować czy nasze mieszkanie nie przynosi nam zbyt wielu strat finansowych. I co się okazało? Miesięczne koszty utrzymania tego mieszkania były wysokie, do tego dochodziły koszty na paliwo, bo wszędzie poruszaliśmy się samochodem. Nasze mieszkanie od czasu kiedy je kupiliśmy znacznie podniosło swoją wartość, więc było to doskonałą okazją do tego, żeby je sprzedać. Mieliśmy nie małe wątpliwości, bo jednak dzieci miały sporą przestrzeń do zabaw (licznych bałaganów) i mieszkanie wiązało się z całą masą cudownych wspomnień… Nagle na horyzoncie pojawiło się okropnie brzydkie mieszkanie, z pięknym 40 letnim parkietem, w którym się zakochałam. Mieszkanie na I piętrze, koszty utrzymania mieszkania (w obu przypadkach dochodził kredyt) mniejsze o ok 600zł. Lokalizacja przy samym przedszkolu, w pobliżu większość rodziny i centrum miasta. Postanowiliśmy, że jeśli znajdziemy kupca na nasze mieszkanie przed rozpoczęciem prac remontowych na nowym mieszkaniu to rozpoczynamy nowy rozdział w naszym życiu. I tak też się stało, na nasze mieszkanie znaleźli się szczęśliwi kupcy, a my rozpoczęliśmy remont naszego nowego mieszkania.
SALON
POKÓJ DZIECI
ŁAZIENKA
SYPIALNIA, KTÓRA BYŁA KUCHNIĄ
Wizualizacje naszego nowego mieszkania
Jeśli chodzi o projekt naszego mieszkania, to robiłam go na szybko. Właściwie zrobiłam wizualizację salonu i kuchni, a reszta była w głowie. Nie było czasu, żeby go dopieszczać. Po prostu musiały być podjęte szybkie decyzje i wszystkie zmiany wprowadzałam na bieżąco. Mieliśmy też określony budżet, więc nie mogłam szaleć.
WIZUALIZACJA SALONU
WIZUALIZACJA ŁAZIENKI
Szczegóły na temat realizacji tego projektu przedstawię Wam w kolejnym wpisie… Stay tuned